piątek, 27 listopada 2015

Krótkie opowiadanie...

Cześć Wszystkim! Dzisiaj po raz pierwszy zamieszczam opowiadanie na blogu. Mam nadzieję, że nie ostatnie. Jest ono dość krótkie ale wydaję mi się,że można dzięki niemu zrozumieć pewne sprawy i iść dalej przed siebie nawet wtedy, kiedy wszystko się wali. Życzę miłego czytania. Pozdrawiam! Była sobie pewna dziewczyna,która żyła zupełnie normalnie jak gdyby nigdy nic. Każdego dnia cieszyła się z tego co ma. Jednak pewnego razu jej życie w jednej chwili runęło w gruzach z powodu wypadku,w którym bardzo poważnie ucierpiała.Kilka dni po tym wstrząsającym wydarzeniu dowiedziała się od lekarzy że konieczna jest amputacja prawej nogi,dziewczyna kompletnie się załamała nie wiedziała co ma ze sobą zrobić,zaczęła nawet nienawidzić samej siebie tak bardzo że nie mogła spojrzeć w lustro. Mimo tak ogromnego bólu przez,który przeszła zdołała się z nim uporać i znowu kochać życie takie jakie jest,czerpać z niego tyle radości ile się tylko dało aa to wszystko zasługa jej rodziców i przyjaciół,którzy pomagali i wspierali ją do samego końca. Sama nie dowierzała że życie bez jednej nogi również może być piękne i pełne wiary oraz optymizmu w lepsze jutro...

1 komentarz: