Cześć wszystkim!
Dzisiaj po raz kolejny zajmę się pisaniem recenzji, jednak tym razem filmu. Pewnie wielu z was lubi je oglądać szczególnie wieczorami, w gronie przyjaciół, lub w samotności. Ja wręcz uwielbiam. Chciałabym podzielić się z wami wrażeniami, jakie towarzyszyły mi po obejrzeniu "Step up all in". Jest to ostania odsłona z kilku roztańczonych filmów, gdzie na scenie pojawiają się wszyscy bohaterowie pozostałych części i wspólnie łączą swoje siły na wielkiej scenie. Bohaterowie poprzednich części: Andi,Sean oraz Moose próbują stworzyć grupę, która podoła ciężkiej drodze do zwycięstwa, w której stawką jest wygrać konkurs telewizyjny i zdobyć kontrakt na trzy letnią współpracę z hotelem w Las Vegas. Tancerze bardzo dużo pracują aby dojść do celu, który całkowicie odmieni ich życie .Film jest na prawdę świetny, polecam tym, którzy jeszcze go nie widzieli. Uwierzcie mi jest na co popatrzeć...Dobranoc :)
Nie oglądałam, trzeba nadrobić xd :D
OdpowiedzUsuń