Nagle przychodzi w twoim życiu moment,
Moment, w którym nie wiesz co dalej,
Nie wiesz co robić,
Nie wiesz gdzie postawić kolejny krok,
Nie wiesz co przyniesie Ci kolejny dzień, kolejna minuta, kolejna sekunda,
Najgorsze jest w tym wszystkim to, że jesteś kompletnie bezradny.
Możesz tylko przygotować swój umysł na to co będzie...
piątek, 19 lutego 2016
sobota, 13 lutego 2016
Opowiadanie...
Była sobie dziewczyna. Skrywała ona w sobie pewien problem, który rozumiały jedynie jej najlepsze przyjaciółki. Mama i babcia dziewczyny nie potrafiły zaakceptować jej związku z chłopakiem, którego bardzo pokochała. Był on jej pierwszym poważnym partnerem, którego odważyła się przyprowadzić do domu i przedstawić całej rodzinie. Każdego dnia pragnęła tego, aby mama i babcia zrozumiały to, że ma ona prawo do tego, żeby mieć chłopaka i móc być z nim szczęśliwą. Niekiedy miała tego wszystkiego serdecznie dosyć i nie miała już siły, aby to znosić. Jej mama miała pretensje praktycznie o wszystko. Nie pasowało jej to, że za późno wracała, że chłopak za długo u niej siedział, że czasem wracała z nim ze szkoły do domu, że do niego jeździ i za często, choć bywała u niego zaledwie raz w tygodniu. Pewnego dnia mama dała jej nieźle w kość, do tego stopnia, że dziewczyna zamknęła się w pokoju i płakała bo brakowało jej już sił. Jedna z przyjaciółek uspokoiła ją i zaproponowała żeby porozmawiała z mamą i wyjaśniła na spokojnie całą sytuację. Dziewczyna posłuchała rady przyjaciółki i podjęła próbę rozmowy z mamą. Po krótkiej dyskusji okazało się, że mama po prostu się martwi, tak jak każda matka o swoje dziecko. Dziewczyna nabrała sił po rozmowie i zaczęła wierzyć, że teraz będzie lepiej. Faktycznie z każdym dniem tak było. Mama nabrała do niej trochę zaufania, a to było dla niej bardzo ważne i wiele znaczyło. Niestety babcia nie odpuszczała, w dalszym ciągu nic nie rozumiała. Często dochodziło do kłótni pomiędzy nimi i dość ostrych wymian zdań. Dziewczyna nie wiedziała już jak ma rozmawiać ze swoją babcią, aby cokolwiek do niej dotarło i zmieniła swoje zdanie na ten temat. Nastał dzień, w którym dziewczyna po prostu nie wytrzymała, straciła resztki swojej cierpliwości i z całych sił krzyknęła "Dosyć" tak głośno, ile miała tylko sił w płucach. Dzięki temu ulżyło jej, pozbyła się ciężaru ze swojego serca, który zalegał tam od bardzo dawna. Było jej głupio, że pozbyła się go w taki sposób, ale babcia nie dała jej innego wyboru. Z czasem dziewczyna zaczęła wierzyć w lepsze jutro i cieszyć z tego co ma.
poniedziałek, 8 lutego 2016
Inspiracje walentynkowe...
Witam Was kochani! Walentynki już tuż tuż, a ja chciałabym przedstawić Wam kilka inspiracji walentynkowych, które najbardziej mi się spodobały. Mam nadzieję, że będą podobały Wam się tak samo jak mi i w jakiś sposób pomoże Wam to, żeby zrobić coś ciekawego. Pozdrawiam!
wtorek, 2 lutego 2016
Krótka złota myśl...
Każdy z nas zna to uczucie, kiedy nienawidzi całego świata. Ma ochotę trzasnąć drzwiami, pójść w ciche ustronne miejsce z dala od chorej i poplątanej rzeczywistości. Wykrzyczeć cały ból ile sił w płucach, wszystko co ciąży na sercu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)